Ten film jest genialny!!! Prosty, poruszający i bardzo prawdziwy.
Felicity powinna dostać oskara, a nie Reese!!!
Popieram. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych ról żeńskich w historii kina. Najlepsze w roli Hoffman było to, że zagrała ona mężczyznę wcielającego się w kobietę, a nie po prostu kobietę. Twórcy nie poszli na łatwiznę i nie obsadzili w tej roli aktora-mężczyzny. To było mistrzostwo!