styraną, zmeczona, starą, zaniedbana, brzydka, ochydna, odpychajaca kure domowa, a nie na supermodelke :s
i jak na moj gust niezbyt pasowala do swojego przystojnego, wygladajacego 30 lat mlodziej meza ktory w dodatku chcial sie z nia z wlasnej nieprzymuszonej woli kochac - okropnosc grrrrr
No bez przesady, moim zdaniem Flicka i Doug bardzo do siebie pasują. Fakt, ona wygląda na styraną itd., ale taka przecież ma być w 1 sezonie. Nie uważam też za okropne, że pociągała Toma. Po prostu to jego żona i on ją kochał (wciąż kocha).
no coś ty, ona jest świetna, to jedna z moich ulubionych postaci
czemu chciał się z nią kochać itd? to sie chyba nazywa miłość ;)
tak można, obejrzałam 3 sezon w necie, bez reklam, 3 seria o niebo lepsza od drugiej, ze względu na Bree
Ja ci mogę podać, napisz na moje gg i napisz,że jesteś w sprawie Gotowych.Moje gg to 5977822
Jak dla mnie to Felicity jest poprostu świetna i doskonała w swojej roli.jest styrana...itd.itp. bo taka ma być.Zresztą ja jeszcze nie widziałam tak dobrze ukazanej kobiety tego typu.Wszystkie aktorki są przedstawiane w pięknym świetle,są pięknie umalowane,uczesane,wymuskane do granic możliwości niezależnie od tego co robią,a Felivity jest ukazana niezwykle naturalnie i prawdziwie.A co do męża,to rzeczywiście jest jakby troszkę młodszy,nie dużo ale jednak.
JEST ŚLICZNA. Gabrielle jest sztuczna jak Barbie a Susan to neurotyczna anoreksja. Jedynie Bree i Lynette przypominają prawdziwe kobiety. A tak na marginesie, jest "sterana" a nie "styrana". :)
Sterana?? Pierwsze słyszę..Tak czy inaczej wolę obstawać przy swoim.A co do jej urody to owszem jest bardzo ładna - taka kobieta z krwi i kości.Co do Gabrielle i Susan to może i są takie ale podoba mi się to w jaki sposób odgwywają swoje role Eva i Teri.Zresztą w Gotowych nie ma słabych aktorów.
sterany «wyczerpany długotrwałym wysiłkiem, piętrzącymi się trudnościami». słownik pwn. :P
no nie wiem czy lepiej, błędy jezykowe zazwyczaj nie brzmią lepiej, tylko gorzej.
Owszem większość nie brzmi lepiej, ale co tyczy się tego słowa..hmm nie mam zamiaru się tu kłócić <hahaha>, ale jak już pisałam pierwsze słyszę to Twoje ''stErana'' i jak dla mnie brzmi ono wprost idiotycznie tak więc czy źle czy dobrze ja tam wolę mówić po mojemu;PP
może dlatego, że w 5 serii było powiedziane, że Lynette jest 2 lata starsza od Toma ;)
a co to Felicity - swietna aktorka^^
A jak ma wyglądać jak zrobili z niej 'fabrykę dzieci'?? Tyle dzieciaków ma w serialu, a teraz [spoiler] dowalają jej następną dwójkę. Musi wyglądać na zmęczoną. Zresztą, nie zgadzam się, jest śliczna i rewelacyjnie pasuje do roli Lyn.
Zgadzam się, podpisuję się pod twoją wypowiedzią rękami i nogami :D No taką zagrała postać - brudną, obrzyganą przez dzieciaki, wiecznie zaniedbana i niechlujna. Zero makijażu, nawet jak się ładnie ubrała to ta jej podłużna końska twarz, głupie uśmieszki i częsty brak asertywności odpychały. Nie znoszę tej postaci, typowa mamusia podporządkowująca swoje życie dla bandy dzieciaków (chyba lubi je rodzić).
W dodatku ma koszmarne ramiona, umięśnione jak u faceta...
Naprawdę wygląda staro, aż się dziwię, że dali jej do pary takiego przystojnego męża, który w dodatku jej nie zdradza...
Owszem, ma przedszkole dzieciaków w domu, co nie zmienia faktu, że jest odwrotnością seksapilu i jakiejkolwiek prezencji ;]
JACY WY JESTEŚCIE OKROPNI! OK moze w gotowych na wszystko nie wyglada najlepiej, ale bozeee przeciez WSZYSCY NIE MOGĄ BYĆ PIĘKNI!!!
WY PEWNIE JESTESCIE O WIELE BRZYDSI OD NIEJ! LICZY SIĘ WNĘTRZE!!!!!!!!